Jaki status?

Korneliusz

Jeśli prawdziwa, to no...
Boż, mam doła.

MsCoccaine

Znowuż? Kornelczi!!! Nie dołuj się, prosimy !

Korneliusz

Ojejcz, jak mam się nie dołować prymitywnością niektórych istot, zatruwających mi życie, przez swoje niezdecydowanie i niepewność w uczuciach? I jeszcze osobami trzecimi, które muszą się we wszystko wtrącić, oczywiście, bo nie można już inaczej stworzyć czegoś.

MsCoccaine

Prymitywność jest rzeczywiście dołująca. Ale pomyśl sobie, masz tutaj takie zołzy, które cię loffciają Wide grin

.

Korneliusz

Tak, chciałem sobie podbudować samoocenę, to założę forum Wide grin

MsCoccaine

No widzisz! Tak ma być Wide grin

.

Korneliusz

Aha, i możecie mi przy okazji zdradzić, dlaczego niektóre laski uważają, że są fajne jak zbesztają swojego byłego? Bo nie rozumiem tego. I współczuję mojemu przyjacielowi, z którego dziewczęta (w tym na czele jego ex) postanowiły zrobić sobie wielką zabawę w centrum, gdzie dzisiaj byliśmy. Począwszy od wyzywania, niesmacznych żartów etc, etc. Toż to idiotyzm. A mówią, że nasza płeć jest zua.

nimrod.

No ale wiesz ludzie są różni. Np. są te dziewczyny, o których napisałeś, ale też jestem ja- chora psychicznie, lecz cicha miłośniczka wytatuowanych chłopców. Też są -przykładowo- moi koledzy, ale jest też taki imoł Korneliusz, co pisuje yaoi, a nocami jest psychologiem. Więc w sumie ani płeć piękna nie jest zUa, ani płeć mniej piękna nie jest zUa.
I no cóż... Jeśli te dziewczęta się tak zachowywały to są niedojrzałe. Bo wygląda na to, że nawet zauroczenia nie było pomiędzy twym przyjacielem, a tą jego ex. Albo tylko on ją bardziej lubił, a ona jego nie. Bo jeśli to byłby jakiś... hmm, prawdziwszy związek, to raczej potem ta ex nie wyżywałaby się tak bardziej publicznie. A przynajmniej mi się tak wydaje.

Korneliusz

Mnie też się tak wydaje. Cóż, on utrzymuje, że go zraniła, bowiem wciąż ją kocha. Z tym, że ona robi mu takie świństwa. Ach, no i musi być niedojrzała. Nie ma innego wytłumaczenia, rzeczywiście.

MsCoccaine

Do miłości - tak samo jak i do rozstania - trzeba dojrzeć, a dziewczyny które opisałeś najwyraźniej do miłości nie dojrzały. Owszem, mogła ona być zauroczona w tym chłopaku - zauroczenie zwykle bywa krótkotrwałe - i to by w pewien sposób wyjaśniało to, że pozwoliła na coś takiego. Bo ja, gdybym teraz miała pozwolić na to, żeby ktoś z mojego powodu zbeształ chłopaka, z którym - załóżmy - rozstałam się z przyczyn takich, że nam zwyczajnie nie wyszło, to chyba bym samą siebie zakopała. Nie pozwoliłam i nie pozwolę na coś takiego, bo to głupota. Rozstaliśmy się? - Okej! Ale nie mieszajmy w to innych i zamknijmy ten rozdział. Proste i logiczne chociaż nie każdy pojmuje.

Żeby nie było, że post pod postem - Kasieńka jest już sama. Osh w mordę i jakoś nie jest mi aż tak bardzo.. bo ja wiem, żal?