Forum www.fantasies.fora.pl Strona Główna

wesoła twórczość
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.fantasies.fora.pl Strona Główna -> ♠ Literacko ♠
Autor Wiadomość
Korneliusz
Naczelny dziwkoman Administrator
Naczelny dziwkoman <i>Administrator</i>



Dołączył: 22 Wrz 2010
Posty: 1009
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 2:31, 03 Paź 2010    Temat postu:

I kiedyś to wykorzystam, zobaczysz Wide grin

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nimrod.
Extraordinary Girl Moderatorka
Extraordinary Girl <i>Moderatorka</i>



Dołączył: 22 Wrz 2010
Posty: 1072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: paradise city

PostWysłany: Nie 2:33, 03 Paź 2010    Temat postu:

W jakiż to sposób? Zupełnie przypadkowo będziesz kiedyś w mej dziurze zabitej dechami i wszystkim wygadasz, co o nich myślę?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MsCoccaine
Sick to think
Sick to <i>think</i>



Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka

PostWysłany: Nie 12:07, 03 Paź 2010    Temat postu:

To by akurat było iście podłe i szatańskie.. musisz to zrobić!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nimrod.
Extraordinary Girl Moderatorka
Extraordinary Girl <i>Moderatorka</i>



Dołączył: 22 Wrz 2010
Posty: 1072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: paradise city

PostWysłany: Nie 14:41, 03 Paź 2010    Temat postu:

Nie, Kornelczi tego nie zrobi, bo wtedy przestałabym go koffać i fochnęłabym się, a on by znowu pisał te swoje imoł poematy. Nie chcecie wiedzieć, co on wtedy brał ^^

Kanashimi napisał:
Bosz, loffciam Cię i koffciam <3

Wiem ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Korneliusz
Naczelny dziwkoman Administrator
Naczelny dziwkoman <i>Administrator</i>



Dołączył: 22 Wrz 2010
Posty: 1009
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:46, 03 Paź 2010    Temat postu:

O bosz, nie zdradzaj im, nie zdradzaj Wide grin

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nimrod.
Extraordinary Girl Moderatorka
Extraordinary Girl <i>Moderatorka</i>



Dołączył: 22 Wrz 2010
Posty: 1072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: paradise city

PostWysłany: Nie 23:06, 03 Paź 2010    Temat postu:

Czego mam nie zdradzać, Kornelczi?
************
Rozdział 4
chory na wszystko?

Czwartego dnia wakacji otworzyłem swe oczęta o ładnym odcieniu niebieskiego, żeby chwilę potem je zamknąć. Próbowałem sobie przypomnieć, czy wieczorem zasuwałem okna. Wydawało mi się, że tak. Może więc dobroduszna matula otworzyła je rankiem, ażeby to jej pierworodny został obudzony promieniami słonecznymi i od rana był pełen energii i chęci do życia?
Zwlokłem się z łóżka. Bez chęci do życia i energii. Mógłbym przysiąc, że poprzedniego wieczoru rodzice uznali, że jestem naćpany. Może więc dlatego rodzicielka odsłoniła okna? Nie chciała, abym gnił w ciemnościach, jak jakiś narkoman z jej wyobrażeń?
Wygrzebałem jakieś ubranie z szafy i poszedłem do łazienki. Moje odbicie w lustrze uświadomiło mi, że jestem chory.
Prawie że stoczyłem się ze schodów. W kuchni ledwo co zrobiłem sobie coś, co można by ewentualnie nazwać śniadaniem. Czasami brakowała mi Młodej, co by mi zaraz przygotowała jakieś płatki i zrobiła herbatkę.
Młoda była moją młodszą siostrą. Skończyła szóstą klasę. Była do mnie dość podobna, nad czym „ubolewała”, żeby mnie podenerwować. Też miała niebieskie oczy, ale w trochę innym odcieniu. Chyba nie w takim ładnym. Miała też czarne włosy, krótko obcięte. I grzywkę. Chyba zawsze miała grzywkę. Była dość blada, tak samo jak ja. I szczupła. Chociaż uważała, że jest za chuda. I skarżyła się jeszcze, że jest płaska. No cóż, moim zdaniem, to jak na jej wiek, płaska nie była. Ale nigdy jej ani nikomu innemu o tym nie powiedziałem, bo jeszcze by pomyślano, że jest jakieś molestowanie w rodzinie, a to by nie było fajne.
Młodej nie było w domu, bo zaraz po zakończeniu roku pojechała jeszcze na jakąś klasową wycieczkę. Gdzieś, do jakiegoś lasu, nad jakieś jeziorko. Dzwoniła wczoraj i skarżyła się, że ją cały czas chłopcy wrzucają do wody i że w porównaniu do innych dziewczyn jest brzydka. Ach, problemy trzynastolatek!
Młoda miała wrócić dopiero siódmego dnia wakacji. Dzisiaj był czwarty, jak już wspominałem.
Młoda bardzo lubiła Ramonę. Ale Ramonę lubił chyba każdy (no, oprócz JP dresów i plastików i dziewczyn, co jej zazdrościły po prostu), więc nie było w tym nic dziwnego. Ramona była świetna. Chciałbym z nią kiedyś chodzić...
Chwila.
Wczoraj wieczorem.
Jak wracaliśmy z parku.
To przed moim domem.
Jak Ramona była w mojej koszuli.
I wtedy co się Indianin i TEC odwrócili.
Cholera.
Muszę zadzwonić do Ramony.
Pobiegłem na górę po komórkę, ale zanim ją znalazłem, usłyszałem dzwonek do drzwi. Pobiegłem z powrotem na dół, o mało co nie zabijając się na tych przeklętych schodach. Otworzyłem drzwi.
I kto w nich stał?
No tak, mogłem się tego spodziewać.
Ten Emo Chłopiec. Ciekawe, czego chciał. Czyżby pragnął poznać wszystkie szczegóły mego „związku” z Ramoną? Zacząłem rozmyślać, jakby mu tu wytłumaczyć, że to, że mnie pocałowała i to, że dałem jej wcześniej koszulę, wcale nie oznacza, że ona jest moją dziewczyną. Poza tym: jeśli już, to trafniejsze by było określenie, że ja jestem jej chłopakiem.
Ale TEC chciał pożyczyć struny do gitary, bo mu się zerwały, a nie może w domu znaleźć zapasowych, a nie chce mu się iść do sklepu. Pobiegłem do swojego pokoju i po krótkich poszukiwaniach przyniosłem Temu Emo Chłopcu strony. Podziękował.
- Wyglądasz na chorego- zauważył wychodząc.
Wzruszyłem ramionami.
- Jestem chory na wszystko- odpowiedziałem zamykając drzwi.
Chwilę potem zadzwonił telefon. Indianin. Opowiadał o tej swojej Karo, o tym jaka to ona jest fajna, ładna, inteligentna, fantastyczna i takie tam. I dodał, że muszę ją poznać.
-Ale chory teraz jestem- powiedziałem.
Indianin skomentował to krótkim „aha”. I powiedział, że musi kończyć, bo idą oglądać jakiś film z Karo. I się rozłączył.
Poszedłem do swojego pokoju i zacząłem słuchać muzyki. Usnąłem przy jednej z wolniejszych i spokojniejszych piosenek.
Co dziwne, obudził mnie telefon, a nie najgłośniejsza piosenka. To dzwoniła Młoda. Skarżyła się, że jest przeziębiona i że chłopcy są nieznośni i pytała się, czy ja też taki byłem. Potem spytała dopiero, co u mnie, jak koledzy i co u Ramony. Chwilę przed rozłączeniem się powiedziała, że chyba jestem nie w humorze, bo mam dziwny głos. Wzdychnąłem i wytłumaczyłem jej, że jestem chory. Stwierdziła, że biedactwo ze mnie, ale się spieszy na zbiórkę.
Rodzice, kiedy wrócili z pracy, też nie zauważyli mojej choroby. Rodzicielce miałam naprawdę ochotę powiedzieć „I Ty Brutusie przeciwko mnie?”, chociaż dobrze wiedziałem, że to nieprawdziwy cytat.
Kiedy miałem już pójść spać, ojciec zawołał do mnie, że ma gościa. Pomyślałem, że to pewnie znowu TEC. Był dobrym gitarzystą, ale cholernie często rwały mu się struny.
Ale to nie był on.
Ani Indianin.
Tylko Ramona.
Przyniosła mi koszulę, którą jej pożyczyłem trzeciego dnia wakacji. Podziękowała za pożyczenie jej. Odpowiedziałem, że nie ma za co i nie musiała tak wieczorem specjalnie przychodzić, żeby mi ją oddać. Ona wzruszyła ramionami. A po chwili powiedziała:
- Kurczę, tak mi głupio. Przeze mnie się wczoraj przeziębiłeś.
Chociaż ona jedna zauważyła! Ciekawe, co mi powie o wczorajszym i przedwczorajszym.
Ale nic nie mówiła. Stała tak sobie w przedpokoju i patrzyła na swoje glany.
-Ramonka...- zacząłem niepewnie.- Wiesz, wczoraj...
Ale przerwała mi i powiedziała, że przeprasza, ale jest późno, że jednak nie powinna tak późno przychodzić i przeprasza i musi iść do domu.
I poczułem się jeszcze bardziej chory.
************
wydaje mi się, że są literówki i błędy gramatyczne i stylistyczne
i nie umiem pisać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kanashimi
puremorning Moderatorka
pure<b>morning</b> <i>Moderatorka</i>



Dołączył: 22 Wrz 2010
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dziki Ogród

PostWysłany: Nie 23:40, 03 Paź 2010    Temat postu:

Idealnie, ciągle idealnie. Aż szkoda gadać.
A ten film to pewnie Czwarty Stopień. Mwahaha, Indianin nie będzie mógł spać! Wide grin
A jeśli już się muszę przyznawać, to wkurza mnie określenie 'Karo'. Ble, fuj.

A ile oni właściwie mają lat?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kanashimi dnia Nie 23:41, 03 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Korneliusz
Naczelny dziwkoman Administrator
Naczelny dziwkoman <i>Administrator</i>



Dołączył: 22 Wrz 2010
Posty: 1009
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:25, 04 Paź 2010    Temat postu:

Zła Ramona, czemu się tak zachowała? Chlip. Pisz, pisz dalej. Doskonale się układa i strasznie wciąga człowieka, który to czyta. Nie zwróciłem uwagi na literówki czy błędy gramatyczne. Jedynie Ci powiem, żebyś dawała spację między myślnikiem, a literą. To wszystko, a Ty śmiesz mi mówić, że jestem lepszy. No ja Cię proszę, ANDZIA!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nimrod.
Extraordinary Girl Moderatorka
Extraordinary Girl <i>Moderatorka</i>



Dołączył: 22 Wrz 2010
Posty: 1072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: paradise city

PostWysłany: Pon 15:45, 04 Paź 2010    Temat postu:

Kanashimi napisał:
A ile oni właściwie mają lat?


Do trzeciej gimnazjum idą.

Korneliusz napisał:
a Ty śmiesz mi mówić, że jestem lepszy.


Bo jesteś lepszy, koniec kropka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nimrod. dnia Pon 18:23, 04 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nimrod.
Extraordinary Girl Moderatorka
Extraordinary Girl <i>Moderatorka</i>



Dołączył: 22 Wrz 2010
Posty: 1072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: paradise city

PostWysłany: Pon 22:50, 04 Paź 2010    Temat postu:

Rozdział 5
zapotrzebowanie na dawkę Ramony

Piątego dnia wakacji byłem przybity.
I chory.
Na wszystko.
I z miłości.
Bo Ramona nie oddzwania.
Nie przychodzi.
A ja potrzebowałem swojej dawki.

Rozdział 6
miłość zabija

Szóstego dnia wakacji myślałem, że oszaleję.
Ramona nadal nie oddzwania.
Nadal nie przychodzi.
A ja tu już jestem uzależniony.
A miłość zabija.
Zachowuję się jak jakieś emo.
*******
Młoda wróciła.
Wieczorem. Miała wrócić rankiem siódmego dnia wakacji, ale coś się tam zmieniło.
Opowiadała o wszystkim, co się działo. Ja już większą część tego słyszałem, ale i tak jej opowieści mnie ciekawiły.
Przynajmniej nie myślałem wtedy o Ramonie.
Było już po północy, kiedy Młoda skończyła opowiadać. Rodzice jeszcze siedzieli w salonie, a my szliśmy już na górę.
- Mam chłopaka- oznajmiła mi wtedy.
- Świetnie- mruknąłem.
Młoda popatrzyła na mnie jakoś dziwnie. Często tak na mnie patrzyła.
- Ty też powinieneś sobie kogoś znaleźć- rzuciła.
Na wszystkich perkusistów świata.
RAMONA.


Rozdział 7
chłopak Młodej

Siódmego dnia wakacji poznałem Chłopaka Młodej.
Nie sądziłem, że będzie chciała mi go przedstawić. Wydawało mi się, że wczoraj, a raczej już dzisiaj się na mnie obraziła.
A jednak jakoś po trzeciej, przyszła do domu z tym swoim lubym.
I naprawdę nie wiem, cóż ona w nim widziała.
Ani toto ładne, ani wysportowane. Jedynie ubrany był w miarę fajnie, chociaż też coś nie do końca grało. Emo fryzurka, zwyczajne oczy. Pfff. Wyglądał trochę... no, pedziowato. I jakby był trochę chory psychicznie. I jeszcze to jego imię. Naprawdę, kto normalny mógłby mieć na imię Korneliusz?
I że podobno jest w moim wieku. I że się przeprowadził i też był na tej wycieczce, bo jakaś ciocia kuzynki chrzestnego brata córki siostry babci od strony ojca mu załatwiła. No, czy coś takiego.
Naprawdę, zastanawiało mnie, co Młoda w nim widzi. No cóż, na inteligentnego nie wyglądał. Ale może był miły. I może jej nie wrzucał do wody. No i może miał dobry gust muzyczny, chociaż wyglądał mi na fana Biebera.
Właśnie, Młoda miała zadziwiająco dobry gust muzyczny, czytaj: słuchała tego, czego słuchałem ja i tego, czego słuchała Ramona. Och...
Note to self: nie myśleć o Ramonie. To boli. Czemuż mi to zrobiła? Czemu najpierw mnie całuje, a potem mnie ignoruje? Nigdy nie zrozumiem kobiecego toku myślenia, naprawdę.
Młoda przerwała moje rozmyślenia. Nie lubię, jak się przerywa moje rozmyślenia.
- Wiesz, że on świetnie pisze?- spytała retorycznie.- Naprawdę.
No tak, kiedyś mówiła, że lubiła chłopaków, którzy dobrze piszą. Ciekawe kryterium. Ciekawe, jakie ciekawe kryteria ma Ramona...
Nie, miałem o niej nie myśleć.
Młoda i Chłopak Młodej siedzieli na kanapie w salonie.
Powiedziałem Młodej, że idę. Odparła, że aha.
Więc poszedłem.
*******
Zadzwoniłem do Indianina. Akurat był w parku ze swoją dziewczyną. Powiedział, żebym przyszedł. Fajnie, wreszcie ją poznam.
Siedzieli na ławeczce w parku. Uroczo.
Indianin przedstawił mi Karolinę i mnie Karolinie. Zacną była dziewoją, zacną. I potem, jak rozmawialiśmy, to okazała się też być bardzo miła. I inteligentna, nie to, co Chłopak Młodej. Ciekawi mnie, gdzie się poznali. Ale jakoś zapomniałem ich o to spytać.
Kiedy tak spacerowaliśmy sobie we trójkę (swoją drogą, trochę głupio się czułem) napotkaliśmy Rokmena. To był ten, którego nie lubiliśmy. Ale to była wina Brata, no.
Przywitaliśmy się z nim. Spytał się Indianina, czy Karolina to jego dziewczyna. A potem powiedział, że chciałby dłużej porozmawiać, ale właśnie się spieszy do Tego Emo Chłopca, bo chce od niego pożyczyć struny. I poszedł.
Z Indianinem staliśmy przez chwilę z głupimi minami. A Karolina wpatrywała się w nas dziwnie.
- No cóż- zacząłem. Nie wiedziałem jednak, jak dokończyć tę myśl.
Indianin pokiwał głową.
- No cóż...
- TEC się przyjaźni z wrogiem- stwierdziłem.
- Hmm....
- Co znowu?
- Czy jesteś pewien, że się z nim... przyjaźni?
Nie załapałem. Dopiero Karolina mi to w pewien sposób rozjaśniła.
- Macie przyjaciela geja?- spytała nagle.- Faaaaajnie!
=====================
ja nie umiem pisać
to jest brzydkie
i głupie
i i i w ogóle


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nimrod. dnia Pon 23:04, 04 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.fantasies.fora.pl Strona Główna -> ♠ Literacko ♠ Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin